W skrócie. Pierwsza wizyta u ginekologa w ciąży powinna odbyć się pomiędzy 6-8 tygodniem. Możliwe jest, by podczas tej wizyty usłyszeć już bicie serca dziecka. Do pierwszej wizyty nie trzeba się specjalnie przygotowywać. Należy jedynie pamiętać datę swojej ostatniej miesiączki oraz średnią długość cyklu. Zobacz 20 odpowiedzi na pytanie: Czy byłyście juz u ginekologa ? Pierwszy raz byłam u pani potem poszłam do pana byłam wtedy z mamą, pytał się mnie czy miesiączkuję, od jak dawna, czy coś mnie boli itp. potem kazał mi iśc do takiego innego pomieszczenia i tam miałam się rozebrać (mama wtedy była za takim parawanem) wtedy poszłam na fotel i on mi robił badanie przez odbyt bo Ginekolodzy podkreślają, że ich pacjentki zazwyczaj są bardzo spokojne i rzeczowe. Zadają konkretne pytania i słuchają rad. Nawet jeśli badanie wykaże coś niepokojącego, potrafią ostudzić emocje. Chętnie i sumienniej stosują się do zaleceń lekarza, a dzięki temu terapia jest bardziej skuteczna. Z mężczyznami nie byłoby tak Wizyta u ginekologa to nic strasznego. Najpierw z Tobą pogada, spyta czy współżyłaś itp, później poprosi Cię na fotel- ale takie badanie trwa chwilę i nic nie boli. . Dołączył: 2013-04-30 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1860 13 października 2014, 18:32 Witajcie :-* tak jak wspominałam wcześniejszym poście na forum zaplanowaną miłam na dziś wizytę u dawno mnie tam nie było zrobił mi od razu cytologię, po cytologi badanie usg dopochwowe i była tam czarna plamka: lekarz powiedział że będę mamą, pytał czy ją widzę i mi ją pokazywał... jutro dla potwierdzenia mam zanieść mocz do wykonania testu ciążowego w laboratorium ...oto obraz jaki był widoczny w monitorku usg, zdj nie moje.. ale prawie że identyczne. też tak miałyście ? jak to u was wyglądało? Dołączył: 2013-04-30 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1860 13 października 2014, 18:46 hehehe <3 mam nadzieję, że badanie z moczu jutro potwierdzi diagnozę z USG :P Dołączył: 2014-02-01 Miasto: Wałbrzych Liczba postów: 625 13 października 2014, 18:46 Rusalka93 napisał(a):SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):też mialam usg na ktorym było widać pęcherzyk ciążowyi byłaś w ciąży ??? :)no byłam. mój pęcherzyk ciążowy właśnie ogląda bajkę i uparcie twierdzi, że odrobiła już lekcjehahahaha to samo u mnie... lekcje już odrobione ;)A autorce, gratuluję ! Dołączył: 2011-09-08 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 27090 13 października 2014, 18:50 dorcia0104 napisał(a):SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):Rusalka93 napisał(a):SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):też mialam usg na ktorym było widać pęcherzyk ciążowyi byłaś w ciąży ??? :)no byłam. mój pęcherzyk ciążowy właśnie ogląda bajkę i uparcie twierdzi, że odrobiła już lekcjehahahaha to samo u mnie... lekcje już odrobione ;)A autorce, gratuluję !a nasza praca domowa byla dzis dziwna - przeczytac 3 zdania z elementarza ( literka J ) ;pwasze dzieci nie maja jutro wolnego ? z powodu dnia nauczyciela? u nas laba Dołączył: 2014-03-31 Miasto: Olsztyn Liczba postów: 8288 13 października 2014, 18:54 u nas jutro ślubowanie pierwszaków ale lekcji nie ma - co nie zmienia faktu, że jak dzisiaj nie odrobi to i ja i ona o tym zapomnimy Dołączył: 2011-09-08 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 27090 13 października 2014, 18:58 SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):u nas jutro ślubowanie pierwszaków ale lekcji nie ma - co nie zmienia faktu, że jak dzisiaj nie odrobi to i ja i ona o tym zapomnimy my mamy slubowanie w piatek, tez bez lekcji ;) wieeem, znam to - ostatnio w piatek chciala odrobic prace, a ja na to " nieeee po co, zrobisz w niedziele " - nigdy wiecej takich glipich tekstow, bo obie oczywiscie zapomnialysmy ;P Dołączył: 2009-02-24 Miasto: Szczecin Liczba postów: 4078 13 października 2014, 19:35 super gratki!!!! Dołączył: 2013-04-30 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1860 13 października 2014, 19:46 Dziękuję :-* Dołączył: 2014-05-22 Miasto: Świnoujście Liczba postów: 379 13 października 2014, 19:48 Gratulacje ! :) Edytowany przez Krewetkaaa 13 października 2014, 19:48 Dołączył: 2011-10-17 Miasto: Pieszyce Liczba postów: 13180 13 października 2014, 20:02 Zazdroszczę (ale to zdrowa zazdrość) Dołączył: 2013-07-15 Miasto: Lublin Liczba postów: 3906 13 października 2014, 20:20 w 5 tyg ciazy nie dostałam zdjecia z USG ale wygladało to tak jak u Ciebie . w 8tyg 4 dniu tygodniu ta kropka zmieniła sie w "cos" juz bardziej konkretnego -wystarczy popatrzec na mój awatar;) Wstyd przed ginekologiem Z pewnością na pierwszy plan wysuwa się obawa i wewnętrzny wstyd, jaki odczuwa każda kobieta podczas (szczególnie pierwszego) badania ginekologicznego. Ale czy jest to jedyny powód, dla którego młode, zagubione dziewczęta czują ciarki na plecach, gdy słyszą słowo 'ginekolog'? Niestety przyczyn jest o wiele, wiele więcej i w pewnym stopniu również społeczeństwo jest temu winne. Otóż drugą poważną barierą, która blokuje dziewczynkę przed wizytą jest panujące powszechnie przekonanie, że jeśli nastolatka idzie do ginekologa to zapewne współżyje już płciowo, a może nawet jest w ciąży. Nie chcąc być zaszufladkowaną, odkłada wizytę 'na potem', mimo że powód, dla którego chciałaby spotkać się z lekarzem jest często niecierpiący zwłoki. Co możemy z tym zrobić? Edukacja. To jedno krótkie słowo, jest odpowiedzią, a zarazem kluczem do zminimalizowania strachu i ułatwienia młodym dziewczętom przeżycia swojej pierwszej wizyty u ginekologa. Przede wszystkim największa rola w tym względzie należy do rodziców, a w szczególności mam. Po wielu przebytych wizytach u ginekologa same często zapominamy, jaki stres towarzyszył nam, gdy pierwszy raz pukałyśmy do lekarza. Nastolatki nie mają pojęcia, czego mogą oczekiwać i czego spodziewać się po przekroczeniu progu gabinetu. Wyobrażają sobie ginekologa jako przerażającego, niemiłego doktora ze strasznymi narzędziami medycznymi, który tylko czeka na to by zrobić krzywdę swoim pacjentkom. Opowiedzmy im, jak wygląda spotkanie i o co może zapytać lekarz. Naszą i Waszą, drodzy rodzice, rolą jest uświadomienie im, że ginekolog jest po to, by nam pomagać i mimo że każdą z nas traktuje indywidualnie to jesteśmy dla niego kolejną pacjentką, a nie "obiektem pożądania". Pamiętam, że gdy byłam młodsza mama zwykła powtarzać: "Nasze zdrowie jest ważniejsze niż chwilowy dyskomfort". I w 100% zgadzam się z tym stwierdzeniem. Niezmiernie ważną kwestią jest również odpowiedni wybór ginekologa/ pani ginekolog, który/ która sprawi, że wizyta będzie przebiegała w miłej atmosferze. Pamiętajmy, że jeśli dziewczyna sobie tego życzy, ktoś z rodziców lub opiekunów może być z nią w gabinecie podczas badania, by było jej raźniej. Dobrym pomysłem jest również, by któregoś dnia mamy zabrały swoje dorastające córki na własną wizytę – może to pozwoli przezwyciężyć lęk i stres towarzyszący nastolatkom. Czytaj: Pierwsza wizyta u ginekologa Regularne badania to podstawa! Dlaczego wyrobienie u młodych kobiet nawyku regularnego chodzenia do ginekologa i wykonywania badań profilaktycznych jest tak istotne? Dane mówią same za siebie: rak piersi i rak szyjki macicy to nowotwory, na które zapadalność wśród kobiet w Polsce jest największa. Panuje błędne przekonanie, że rak to choroba uwarunkowana genetycznie, która dotyczy jedynie kobiet w starszym wieku. Mało kto wie, że problem ten dotyka również młodych kobiet. A przecież wcześnie wykryte zmiany nowotworowe są wyleczalne i nie są równoznaczne z wyrokiem śmierci! Jeśli uda nam się uświadomić ten fakt dziewczętom we wczesnych latach dorastania i zachęcimy je do regularnych badań - z pewnością unikniemy wielu tragedii. O jakich badaniach mowa? Przede wszystkim o najprostszym i niestety wciąż rzadko praktykowanym samobadaniu piersi, które każda kobieta może wykonywać sama w domu, bez użycia żadnego sprzętu medycznego. Badanie to najlepiej wykonywać raz w miesiącu, w tym samym dniu cyklu, np. po miesiączce. Aby piersi były lepiej ukrwione i rozluźnione, dobrze jest badać je po kąpieli czy też prysznicu. 80% zmian w piersiach kobiety wykrywają same, co najlepiej świadczy o wadze tego badania. Im lepiej będziemy znały własne ciało, tym szybciej uchwycimy najmniejsze nieprawidłowości. Kolejne badania to cytologia, USG piersi oraz w późniejszym wieku: mammografia. Polecamy też: Jak wygląda wizyta u ginekologa? Wszystko w naszych rękach! Młode dziewczyny muszą wiedzieć, że wszystkie te badania są bezbolesne i trwają zaledwie kilka minut, a mogą uratować życie. Dlatego tak ważne jest by od najwcześniejszych lat miały w zwyczaju regularne samobadanie piersi oraz odwiedzanie ginekologa. Pomóżmy im przezwyciężyć strach i starajmy się walczyć ze stereotypami związanymi z chodzeniem do ginekologa. Jeszcze raz powtórzę zdanie, które kiedyś sprawiło, że ja odważyłam się pójść pierwszy raz do tego specjalisty: "Nasze zdrowie jest ważniejsze niż chwilowy dyskomfort"' Nie bójmy się przypominać o tym nastolatkom! Natalia Pisula Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem! Cześć dziewczyny , proszę was abyście przeczytały mój wątek za nim otrzymam negatywne komentarze. Doskonale wiem ,że już dawno temu powinnam wybrać się do ginekologa i ,że jeśli faktycznie skutek będzie taki o jakim myślę, mogę winić tylko nie miałam dobrych kontaktów z mamą. Może nie tyle dobrych , aby rozmawiać z nią o intymnych rzeczach. Wszystkiego musiałam się dowiedzieć sama. O seksie, o miesiączce itd.. Nawet jak dostałam okres moja mama nie pogadała ze mną , nie oswoiła mnie z tym tematem. Tylko rozgadała wszystkim dokoła , a dla mnie był to wstydliwy temat,wtedy kiedy byłam jeszcze przecież dzieckiem. Za pierwszym razem kupiła mi podpaski, potem miała mnie w nosie, sama jako małe dziecko ze wstydem kryłam się i zmuszałam do chodzenia do sklepu, przez to miałam nie miłe sytuacje z plamami na spodniach itd. Nie jest to istotne ,ale chce wam ukazać moją przeszłość. Z wiekiem dojrzałam do tego, zrozumiałam, że jestem kobietą , a na mamę nie mam co liczyć. Moja mama jedynie przejmowała się tym ,żebym była najedzona , miała modne ubrania i przynosiła 5 ze szkoły. Nie interesowała się moim zdrowiem, nigdy jak inne dzieci nie zapisywała mnie do dentysty, ortodonty czy na rutynowe badania. Chyba ,że byłam już widocznie chora na angine to szłyśmy do lekarza. Nigdy także nie zaproponowała mi wizyty u ginekologa. Nigdy nie mówiła ,że to ważne , że trzeba ,że to dla mojego zdrowia. Miałam intymny uraz , nie tylko związany z brakiem osoby z którą mogłam pogadać o swojej seksualnośći, ale także z seksem . To także odbiło się na mnie. Długo mimo ,że miałam dojrzałego partnera zwlekałam z seksem , nie mogłam się osowić ,że to norma ... po 3 latach związku dopiero poszliśmy do łóżka . Od 3 kolejnych lat kocham seks osowiłam się ze swoim ciałem , zrozumiałam, że seks to przyjemność nie ból. Kiedyś nie byłam w stanie wsadzić sobie tampona, bo miałam psychiczny ból , który zamieniał się w fizyczny - co nie pozwalało na dotykanie mnie w tamtych miejscach. Teraz przejdę do zawsze nie mam regularnych miesiączek. Początkowo, nie martwiłam się z książek, ze szkoły wiedziałam , że 1 rok miesiączki moga byc sporadyczne i w końcu się się wszystko ureguluje. Jednak mimo, iż miałam miesiączke już 2 rok i nic, dalej była nieregularna. Nie martwiłam się zbytnio, ale w pewnym momencie nie mogąc liczyc na swoją mamę poszłam do pani od WDŻ i powiedziałam jej o tym problemie. Ona mnie uspokoiła , że jeszcze czas itd. Więc rozwiała moje wątpliwości i przestałam panikować. Niestety kolejne lata mijały , mój okres raz był, raz go nie było. Czasem spóżniał się w normie czyli 1-2 dni. Czasem miesiąc , 3 miesiące. Niestety byłam z tym sama, nie byłam dorosła, jestem z wioski gdzie nie ma ginekologa, musiałabym się zapisać w dużym mieście , które jest obok... nie miałam osoby, która mogłabym poprosić o pomoc. I tak w strachu z nadzieją mijał kolejny rok. Założyłam sobie , że jak skończę 18 lat , sama pójdę i po problemie. Niestety jak już wspomniałam miałam problem z seksem, wstret do własnych miejsc intymnych. Nie mogłam sama dotknąć swojej pochwy, a co dopiero ktoś. Możecie się śmiać , zdaje sobie sprawę z tego , że byłam chora psychicznie , że to wina moich rodziców, ale jak już mówiłam nie miałam nikogo , kto by mi towarzyszył i dał odrobinę wsparcia. Ze wszystkim poradziłam sobie sama , zaczęłam czytać książki, rozmawiać wirtualnie z psychiatrą. Gdyż psycholog to nie lekarz i wedziałam, że mi nie pomorze. Sama doszłam do punktu w którym jestem zdrowa, sama zaczęłam siebie akceptować, sama wyleczyłam się i kocham swoje ciało , kocham być kocicą w łóżku itd. Jestem z tego dumna , ale niestety mój problem dalej się z tego około roku temu, może więcej. Wcześniej zanim sama podjęłam walkę ze sobą ,Pokłóciłam się z moją mamą. Mama podejrzewała mnie o ciążę. Zauważyła ( w końcu), że nie mam długo okresu( kilka miesięcy ).Zawsze byłam dopuszczalnie szczupła, nie anorektycznie, ale jak wiadomo dziewczynki w czasie dojrzewania nabierają na wadzę, rosną piersi kształtuje się kobieca budowa ciała. Ja z natury miałam wąskie biodra , więc moje piersi stały sie większe, a brzuszek byłam gruba, tylko po prostu w końcu przestałam być chudzielcem. Dostałam boczków tu i tam , z ciążą nie miało to nic wspólnego, ani nie wyglądałam na ciężarną. Wieś zaczęła o mnie plotkować ,że jestem w ciąży, stare babki w kościele sąsiedzi z domów obok. A moja mama zamiast ufac mi ufała im. Miałam piekło w domu. Matka każdego dnia kazała mi się przynać , że jestem w ciąży. Śmiała się ze mnie , nie ufała mi , kolejny raz mnie zawiodła...Wiedziałam , że cokolwiek jej nie powiem i tak mi nie uwierzy ,nie zrozumie. Wyczerpana nerwowo wykrzyczałam jej, że się mną nie zajmuje, że od lat nie mam regularncyh miesiączek ,że ma to w nosie etc. Przejęła się na krótko , obiecała mi i powiedziała , że pójdziemy do lekarza - obiecanki cacanki , nie minął tydzień, ona znów powróciła do teorii ludzi z wioski. Ciąża. Moja mama raz mieszka w Polsce raz za granicą. Ma 2 domy , rozumiem to . Wiem ,że gdyby nie ona nasza rodzina by głodowała itd. Jestem jej wdzięczna, że cięzko pracuje na nasz dobrobyt, ale do madczynego serca wiele jej i wtedy postanowiłam sama wziąć się w garśc. Wyleczyłam się z fobii , osowiłam z ciałem . Niestety okres dalej był nieregularny, zaczęłam czytac o tym , w strachu panice . Wiem, że mam nerwice... od lat. Więc wpadłam na to, że to także może być powodem tych zaburzeń w moim organizmie. Znalazłam diete , zmieniłam tryb życia, który mnie uwolnił od stresu, i przywrócił równowage ciała oraz miesiączke. Przez ponad rok może i więcej jakieś 1,5 roku, miałam idealnie regularny okres . Co do dnia. Byłam przeszcześliwa, bo miałam głęboką nadzieje, że jednak wszytsko ze mną ok. Że sobie poradziłam itd. Niestety zbaczyłam z drogi , potrzeba na to dużo czasu i piniędzy. I niestety od paru miesięcy nie mam okresu znów. Jestem załamana , każdego dnia czekam na ten dzień. W końcu jestem dorosła już dziewczyną , kobietą nie wiem , niedługo skończę dopiero 22 lata. Znalazłam cudownego faceta, przyjaciela, który jest ze mną. To on mi daje ducha walki i siłe na lepszy dzień. Wczoraj popadłam w godzinną deprechę popłakałam, zrozumiałam ,że jeśli nie pójdę do lekarza ...to prawdopodbnie będę miała problemy z zajściem w ciąże, że mogę byc bezpłodna. Że już przeszłosć zostawiłam za sobą, że czas myśleć o przyszłości jeśli chce mieć do ginekologa , muszę. Tak bardzo boje się, że nie mogę mieć dzieci. Chcę się leczyć, albo przynajmniej wiedzieć czy jestem bezpłodna. Jeśli tak chcę zbierać juz kase na in vitro, by muc mieć przynajmniej jednego potomka proźba jest następująca. Za jakieś 2 tygodnie przeprowadzam się do pójść tam do ginekologa, niestety nie znam żadnego , jesli znacie jakiegoś dobrego ginekologa, który będzie fachowy nie wyśmieje mnie itd. i będzie dobry w tym co robi , napiszcie mi dane , bądz przychodnie i ulice, będę wdzięcznaTAK BARDZO SIĘ BOJE O TO ,ŻE NIE BĘDĘ MOGŁA MIEĆ DZIECI. O TO ,ŻE JESTEM PRZEWLEKLE CHORA, ALBO MAM NOWOTWÓR. Ostatnimi czasy zrobiłam trochę badań np. na tarczyce , miałam nadzieje, że to niedoczynność okazało się , że jestem zdrowa. Zrobiłam też inne badania na choroby związane z brakiem miesiączki też okazało się, że jestem zdrowa. Anoreksje nie wchodzi w grę. Czy któraś z was też miała tak nie regularne miesiączki ? Co jest dzisiaj, macie problemyz ciąża ?Wciąż jednak mam nadzieje, że to wina hormonalna , że zazyję hormony i będzie ok, głupia nadzieje, ale zawsze warto jakąś mieć -POZDRAWIAM, dodam ,że to nie jest nieregularny okres typu 1-4 dni. Od ok 1,5 roku na diecie i specjanym trybie zycia mialam b regularny okres. Od maja niestety okres się zatrzymał i znów go nie mam. Nie jestem w ciąży, wiem ,że mój problem znów wrócił Adresy (2) Moje doświadczenie Usługi i ceny Ceny dotyczą wizyt prywatnych. Popularne usługi ul. Myśliborska 95, Warszawa Centrum Medyczne Medycyna Rodzinna - Warszawa Al. Zjednoczenia 36, Warszawa 205 zł Centrum Medyczne Damiana Al. Zjednoczenia 36 Pozostałe usługi Al. Zjednoczenia 36, Warszawa 195 zł Centrum Medyczne Damiana Al. Zjednoczenia 36 45 opinii pacjentów Wszystkie opinie się liczą. Specjaliści nie mogą zapłacić za zmianę lub usunięcie opinii. Dowiedz się więcej. K Użytkownik zweryfikowany 8 kwietnia 2022 Lokalizacja: Centrum Medyczne Medycyna Rodzinna - Warszawa • konsultacja ginekologiczna Podczas wizyty w trakcie prowadzenia ciąży lekarz nie przeprowadził wywiadu na temat dolegliwości, zlecił leczenie nie biorąc pod uwagę innych czynników takich jak czynne choroby współistniejące. Na wątpliwości dotyczące zleconego leczenia nie podał żadnych argumentów, odpowiedział w sposób nieprofesjonalny atakując pacjenta. Wykazał się brakiem empatii, wyszłam z wizyty ze łzami w oczach. Wizyta była bardzo krótka ograniczona do przejrzenia wyników badań, bez udzielenia pacjentce wsparcia oraz porady po którą przyszła. Badanie ginekologiczne przeprowadzone boleśnie. A Agnieszka Użytkownik zweryfikowany 9 września 2021 Lokalizacja: W innym miejscu • Inny Mam pakiet w Luxmed i zamówilam teleporadę, ponieważ nie wiedzialam, czy mogę dostać skierowanie na badania przez telefon czy musze sie udac specjalnie na wizyte (usg ginek./piersi i cytologie) . Okazalo sie, ze lekarz moze wystawic mi te skierowania telefonicznie. Poprosilam o informacje, w jakich dniach cyklu przyjsc na badania i lekarz wszystko cierpliwie wytlumaczyl. Dodatkowo, przypomnial mi, ze moga byc dlugie terminy i warto sie zapisac z wyprzedzeniem. P Patrycja Użytkownik zweryfikowany 5 sierpnia 2021 Lokalizacja: W innym miejscu • Inny Zacznę od tego, że posiadam pakiet rozszerzony w przychodniach Luxmed. U doktora Komara prowadziłam właściwie całą ciążę. Niestety od samego początku z Lekarzem był problem. Doktor Komar to lekarz, który jedynie jest zainteresowany opisywaniem karty ciąży. Źle interpretuje objawy, ponieważ w pierwszym trymestrze wmawiał mi odklejanie się łożyska, w drugim cukrzycę, a w trzecim cholestazę. Oczywiście żadne z badań na to nie wskazywało. Na wizytach ani razu nie miałam badanego pH pochwy czy mierzonej miednicy. Nawet jak zgłaszałam Lekarzowi infekcję dróg rodnych czy makrosomię płodu po badaniu USG III trymestru. Dodam, że w tej sytuacji Polskie Towarzystwo Ginekologiczne rekomenduje wykonanie dodatkowego USG po 36 tygodniu ciąży na które również nie otrzymałam skierowania czy też zalecenia słownego. Sama odpłatnie w innej przychodni musiałam zdobyć komplet badań potrzebnych do przyjęcia do szpitala. Pomimo moich próśb nie wystawiono mi potrzebnych skierowań. Argumentował to brakiem usługi w pakiecie. Na infolinii otrzymałam informację, że jak najbardziej wszystkie mi przysługują. Od razu też dodam, że nie macie co liczyć na rzetelne odpowiedzi na pytania. Próbowałam, ale niestety nigdy jej nie otrzymałam. Podsumowując Doktor Komar nie spełnił żadnych moich oczekiwań. Byłam zmuszona prowadzić ciążę gdzie indziej. K Katarzyna Użytkownik zweryfikowany 27 kwietnia 2021 Lokalizacja: Centrum Medyczne Damiana Al. Zjednoczenia 36 • konsultacja ginekologiczna Bardzo miły Doktor. Pan był uprzejmy, konkretny i rzeczowy. Bardzo dokładnie wyjaśnił mi, na czym polega problem. Dawno nie byłam u ginekologa, w związku z czym byłam trochę zdenerwowana. Jednak atmosfera w gabinecie sprawiła, że czułam się komfortowo, nawet podczas badania. A Anna Borysiewicz Użytkownik zweryfikowany 17 marca 2021 Lokalizacja: W innym miejscu • Inny Lekarz dla którego ważne jest dobro pacjenta. Pomocny, życzliwy, o wysokiej kulturze osobistej. Empatyczne podejście do pacjenta. Badanie (usg) przeprowadzone sprawnie, bez pośpiechu, kilka razy upewniał się czy nic nie zostało przeoczone, co dla pacjenta daje poczucie rzetelnie przeprowadzonego badania. W jasny, precyzyjny sposób przekazuje informacje, bez konieczności "wyciągania". Bardzo dobry lekarz, polecam! Y Yevheniia Użytkownik zweryfikowany 27 stycznia 2021 Lokalizacja: Centrum Medyczne Medycyna Rodzinna - Warszawa • Inny Polecam od całego serca. Bardzo się martwiłam przed wizytą ale lekarz był aż tak miły że w ogóle się nie czułam nie komfortowo! A Anita Użytkownik zweryfikowany 30 lipca 2020 Lokalizacja: W innym miejscu • Inny Nie polecam. Byłam u lekarza w 6 tygodniu ciąży. Brak empatii, brak rozmowy, lekarz w ogóle nie zainteresowany pacjentem. gdy byłam u innego lekarza to zapytał mnie czemu na pierwszej wizyty w ciąży dr. Komar nie zrobił mi cytologi, podobno jest to obowiązkowe gdy kobieta zachodzi w ciążę. Wizyta trwała może 5 minut ale to tylko dlatego że to ja zadawałam pytania :( gdy zapytałam jakie powinnam brać suplementy, co mi radzi to powiedział że co będę brała to będę brała M Marta Użytkownik zweryfikowany 22 lutego 2020 Lokalizacja: W innym miejscu • Inny Do ginekologa udałam się z początkiem infekcji. Wizyta odbyła się punktualnie, pan doktor był miły i uśmiechnięty, a podczas badania nie czułam dyskomfortu. Bez problemu przystał na moją prośbę odnośnie przepisania tabletek a nie globulek i doradził w innej sprawie, niezwiązanej bezpośrednio z wizytą. Dr Komar nie zatrzymuje pacjentki klikając w klawiaturę po zakończeniu badania tylko sprawnie uzupełnia dokumentację medyczną po jej wyjściu z gabinetu i przyjaźnie zaprasza kolejną kobietę z kolejki. Jeśli zajdzie taka potrzeba, bez wahania udam się do niego na kolejną wizytę. E EE Użytkownik zweryfikowany 18 lutego 2020 Lokalizacja: W innym miejscu • Inny Wspominałam o ciężkich przeżyciach z poprzednim lekarzem oraz o tym, że to moja pierwsza cytologia. Lekarz bardzo niedelikatny i niemiły. Poczucie humoru przy kimś skrajnie zestresowanym można sobie odpuścić :). Stresująca atmosfera, wszystko ''szybko, szybko, bo tu kolejne pacjentki czekają''. Z tego, co wiem, wizyty są 15-20 min? Nasza trwała niecałe 10 min, a ja byłam 15 min wcześniej. Dodatkowo lekarz słabo mnie wysłuchał, pytał o rzeczy, które już powiedziałam, nie patrzył na mnie. 1 gwiazdka za to, że leki przepisał mi i pomyślał także o mojej partnerce. P paulaah18 Użytkownik zweryfikowany 30 września 2019 Lokalizacja: Centrum Medyczne Medycyna Rodzinna - Warszawa Serdecznie polecam doktora. Od samego początku uprzejmy. Przyszłam z jak się okazało błahostką ale zanim zapadła diagnoza doktor, był bardzo wesoły i zagadywał co powodowało, ze mniej się stresowałam. Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz Moje doświadczenie

dawno nie byłam u ginekologa